sobota, 19 grudnia 2015

Recenzja #10, ''Czekając na odkupienie''Katarzyna Łochowska

''Życie jest sceną, my jesteśmy aktorami, a diabeł reżyserem''.

      Mówi się, że naszym życiem  rządzi przeznaczenie albo  Bóg. A co by się stało  , jeśli ostatnie zdanie należalo by do  Diabła? O tym właśnie mogła się przekonać Cassandra. 
   Od zawsze czuła się czarną owieczką w rodzinie, popadała w nałogi, korzystała z życia więcej niż inni. Jedna taka impreza zakrapiana alkoholem źle się skończyła. Została   zgwałcona przez zielonookiego mężczyzne, którego ma nadzieje już więcej nie ujrzeć.
Całe życie ucieka, cały czas żyje w strachu. Więc gdy trafia do  V w. n.e. , nie potrafi pogodzić się z rzeczywistością i podejmuję próbe ucieczki. Z zakonu trafia więc do wioski , gdzie poznaje tajemniczego Huna.
 Rzeczywistość zostaje przewrócona do góry nogami, Cassandra zostaje zmuszona robić rzeczy których wcześniej nie podjełaby się.
Miłość kwitnie, choć tak naprawde nie wiadomo do końca o co chodzi nieznajomemu.
Raz traktuje dziewczynę dobrze, w inny zaś dzień jest nie do zniesienia.
W którymś momencie do bohaterki dociera fakt iż całe jej życie to gra żony Lucyfera. Hun okazuje się również zamieszany w cierpenie bohaterki. Cassandra zastanawia się czy kocha go czy bardziej nienawidzi. Czytając książke kibicowałam tej parze modląc się o jakieś pojednanie oraz wyczekiwałam momentu erotycznego. Za każdym razem jak się nastawiałam i pytałam " to już ?! To już ?!'' jednak to nie następowało. Autorka chyba specjalnie budowała napięcie, co na mnie pozytywnie działało  :) 
I powiem , że warto było czekać.
Irytowała mnie  ta niepewność bohaterki co do własnych  uczuć, bo ja się pytam jak można mając Huna do wyboru zwracać uwagę na jakiegoś elfa?  Dla mnie wybór jest prosty.. Ale dziewczyna wkońcu dostrzega prawdziwe zamiary mężczyzny i historia  aż sie prosi o happy end. Który po wielu próbach i zmaganiach następuje.
 Jestem wielką fanką fantastyki, więc po recenzjach oczekiwałam dużo od tej powieści. I się nie zawiodłam.
Bardzo spodobały mi się wątki  Lucyfera i jego żony oraz postaci krasnoludów czy krwiożerczych pająków, które dodawały powieści uroku . 
Co więc znajdziemy w tej książce.?
-Bardzo ciekawą fabułę , niepowtarzalną , inną od wszystkich dotąd mi znanych.
-świetnie wykreowanych bohaterów, barwnych, charakterystycznych, których się pamięta
-zabawne dialogi i śmieszne sytuacje,
- starcie pomiędzy dobrem a złem
-ciekawe przedstawienie wizji V wieku oraz pomieszanie przeszłości i terażniejszości
-interesujące postacie fantastyczne , czasami dobre jak elf ale też złe jak krwiożercze pająki
- pare krótkich wierszy będących idealnym uzupełniem dzieła.
 Podsumowując : Pierwsze spotkanie ze stylem pisania Katarzyny Łochowskiej oceniam na bardzo pozytwny stopień, chociaż  bardzo obawiałam się początku i tego iż historia zostaje przedstawiona w V wieku. Przyznam szczerze iż takie czasy nie są dla mnie . Wolę zdecydowanie nowoczesność. Ale z tego powodu iż nie lubię nie dokańczać książek przeze mnie zaczętych skusiłam się czytać dalej. I co najdziwniejsze, historia mnie wciągnęła,a  język i styl pisania sprawiały iż książkę pochłaniałam w krótkim czasie . Jedynie co mnie bolało tak jak już wspomniałam to była mała ilość  scen erotycznych, których oczekiwałam . Myślę ,że wiele osób ( w tym ja) ucieszyłaby się z większej ilości.
Dopatrzyłam sie paru błędów, ale można je spokojnie wybaczyć , gdyż treść wszystko rekompensuje ! Bardzo chętnie rozejrze się kiedyś w poszukiwaniu kolejnych powieści tego autorstwa.
Za możliwośc przeczytania ebooka bardzo dziękuję  Katarzynie Łochowskiej i życzę jej dalszych sukcesów.







1 komentarz:

  1. Dziękuję za tak miłe słowa, a jeśli chodzi o erotyzm to jestem... zaskoczona :D Może kiedyś pokuszę się o coś więcej ;) Cieszę się, że książka mimo wszystko się spodobała.

    OdpowiedzUsuń